Od dawna mówi się jak ważna jest rola utrzymania dobrej kondycji organizmu, w trosce o dobre zdrowie. Utrzymanie balansu, harmonii czy równowagi w naszym samopoczuciu wymaga nie tylko prawidłowych nawyków żywieniowych, dobrej kondycji psychicznej, ale również zadbania o swoje ciało.
Nie chodzi tu tylko o aktywność fizyczną, ale o umiejętność samooceny i wsłuchanie się w to co nasze wnętrze nam mówi. My sami jesteśmy skarbnicą wiedzy na temat urazów, których doświadczyliśmy, bólu, przeciążeń, traumy, stresu czy napięcia.
Czy wsłuchujemy się w siebie i swój wewnętrzny głos?
W codziennej bieganinie, intensywnym życiu i stresie, znajdujemy mnóstwo wymówek t.j. : „nie mam dla siebie czasu”, jestem zapracowany”, bo praca”, bo dom”, „ dzieci i lekcje”…. Mechanizm wypierania potrzeb dotyczących odpoczynku czy chwili dla siebie opanowaliśmy chyba do perfekcji. Kiedy przekraczamy granice własnych możliwości, zarywamy noce, kiepsko śpimy, ciągle się martwimy czy dokładamy sobie obowiązków, dochodzi do spadku psycho- fizycznych granic, doprowadzając do przeciążenia organizmu i rozwoju chorób.
Co się dzieje, gdy doprowadzamy do przeciążenia organizmu?
Zazwyczaj ból i kolejne dolegliwości uniemożliwiają codzienność. W rezultacie łapiemy się szybkich rozwiązań: leki, zastrzyk przeciwbólowy, wizyta u fizjoterapeuty, spa - chwilowo poprawiając swoją kondycje. Czy to wystarcza? Czy rekompensuje wszystkie zaniedbania ?? Oczywiście, że nie.
Powiedź sam/a czy nie zmieniłeś/aś czegoś kiedy już było bardzo źle? Najlepiej na już, na szybko i dalej powrót do tego samego, bo tylko podleczyłam/em problem?? Aktualne statystyki alarmują, że wszystkie choroby poza urazami oraz operacjami chirurgicznymi są na podłożu psychicznego przeciążenia
Niestety nie jesteśmy maszynami, które można w nieskończoność eksploatować. Nie da się też zużytego narządu wymienić na nowy i mieć czystą kartę.
Posłuchaj siebie – to nic nie kosztuje.
Poświęć kilkanaście minut na to, by wygodnie usiąść w fotelu, w ciszy i całą uwagę skoncentrować na sobie.
Odsuwamy od siebie wszystkie myśli, jesteśmy tu i teraz.
Zadbaj o to aby pozycja nie wprowadzała napięcia w ciele. Kiedy pojawia się uczucie rozluźnienia i komfortu, zaczynamy skupiać się na linii biegnącej od głowy przez kręgosłup do kości krzyżowej. Następnie staramy się skupić uwagę na tym aby kolejno poczuć ręce, barki, klatkę piersiową, brzuch, plecy, miednicę i nogi aż do stóp.
Czy gdzieś pojawia się napięcie? A może jest rejon, którego w ciele nie możemy wyczuć?
Nie spieszmy się w tym. Centymetr po centymetrze skanujmy ciało tworząc jak najlepszą mapę swoich odczuć. Sama koncentracja daje znaczne zmniejszenie odczucia napięcia oraz najlepszy obraz naszych dolegliwości.
Oczywiście to nie jest takie łatwe, ale z każdą próbą będziemy lepiej rejestrowali wszystkie zmiany w ciele oraz przeciążenia.
Tylko tyle wystarczy aby posłuchać siebie. Co ciało chce powiedzieć?. Jak mu jest?. Czy ma dosyć. Czy wręcz przeciwnie może więcej.
I najlepsza wiadomość: samokoncentracja jest najlepszym i najtańszym specjalistą od badań oraz profilaktyki, natomiast powtarzane sesje mogą uczynić cuda. Spróbuj – na pewno nie pożałujesz.